W 1923 roku Związek Polaków założyli emigranci przybyli do pracy w kopalniach. Przeważnie z Niemiec. Niemcy, po przegranej wojnie 1914-18 zmuszali Polaków do przyjęcia ich obywatelstwa. Oni jednak tego nie chcieli, oni czuli się Polakami i takimi pragnęli pozostać. Skąd brał się u tych ludzi taki patriotyzm? Większość z nich spędziła swoją młodość w obcym otoczeniu. Polski nie znali, bo jej wtedy nie było. Przez cały czas niewoli zaborcy próbowali wszelkimi sposobami tę polską duszę zniszczyć, ale im się to nie udało!
Te biedne masy zaprzysięgły się i z chłopskim uporem trwły i wierzyły, że kiedyś Polska powstanie i da im tę upragnioną wolność i lepszy byt.
Kiedy więc w 1918 roku Polska odzyskała wolność, radość była nie do opisania. Mamy wreszcie wolną Ojczyznę, więc skończy się nasze tułacze życie i wrócimy, skąd nasz Ród.
Niestety, losy potoczyły się inaczej. Do Ojczyzny nie było po co wracać, bo tam nie było dosyć pracy, a przez to i chleba.
Zostaliśmy więc tutaj i tutaj zaczęliśmy budować namiastkę Polski, przez organizowanie się, zakładając związki i organizacje. Związek Polaków był jednym z pierwszych. Jego założeniem, podstawą działalności było pielęgnowanie i zachowanie języka polskiego, kultury i tradycji polskiej.
Tym przykazaniom jesteśmy wierni od 80 lat i mamy nadzieję, że następne pokolenia będą te wskazania naszych poprzedników dalej pielęgnować.
Aby pielęgnować i utrzymywać znajomość języka i mowy, organizowaliśmy szkoły polskie. Było to dosyć trudne, bo brak było odpowiednich nauczycieli i lokali na lekcje. Wszystkie te przeszkody były jednak kolejno pokonywane. Obecnie mamy już swoje własne domy, które możemy używać według własnych potrzeb.
Dalej, aby utrzymywać mowę i kulturę, tworzyliśmy teatry. Były one bardzo popularne.
Pod tym względem, przykładem może być Związek Polaków w okręgu Limburgii. Tam od 55 lat organizowane są konkursy teatralne. Co roku w tych imprezach brało udział po kilka zespołów i nie było w tym czasie ani jednej przerwy. Ostatni Dzień Teatralny (bo tak się on obecnie nazywa) odbył się dnia 27 września 2003 roku, po raz 55-ty, w Genk-Waterschei, tam gdzie był jego początek, w 1948 roku.
Mamy także chóry, które upiększają nam nasze uroczystości, tak kościelne, jak i świeckie. Pamiętamy o świętach kościelnych i tak samo o różnych rocznicach patriotycznych, których nam, Polakom, nie brakuje.
Mamy też zespoły folklorystyczne, zespoły pieśni i tańca w Limburgii: są to „Wisła” i „Krakus”. W ten sposób, bez rozgłosu, w spokoju, uzupełniamy sobie brak Ojczyzny, którą straciliśmy przez emigrację.
Staramy się utrzymywać kontakty z Polską. Organizowaliśmy pomoc materialną i finansową, kulturalną wymianę dzieci i młodzieży z Belgii do Polski i na odwrót, spotkania i wymianę artystów-malarzy, straży pożarnej i kółek rolniczych.
Nie zapominamy o tym, że mieszkamy w Belgii. Staramy się żyć w zgodzie z naszymi gospodarzami. Przypominamy, że Polacy zawsze byli u boku Belgów w trudnych dla nich chwilach, od samego powstania Królestwa do dzisiaj, a dowodem tego są liczne cmentarze polskich żołnierzy, którzy polegli w obronie Belgii.
Tak samo staramy się zawsze integrować z otoczeniem, w którym przyszło nam żyć.
Trudności w tym nie było, bo za wyjątkiem mowy, nasze kultury i zwyczaje mało się różnią, a raczej się uzupełniają.
Drodzy Państwo! Związek Polaków jest organizacją żywą, otwartą dla wszystkich, tu każdy może znaleźć coś dla siebie. Posiadamy własne polskie domy, biblioteki. Organizujemy uroczystości patriotyczne, wieczorki towarzyskie, wycieczki, itp. Możemy być przykładem dla innych. Nie boimy się krytyki, zwłaszcza tej budującej. Pracujemy dla dobra Polski i Polonii, bierzemy udział w uroczystościach organizowanych w pobliżu miejsca naszego zamieszkania, lecz także w tych, organizowanych w dalszych miejscowościach.
Związek Polaków liczy obecnie około 500 członków, a jest tam jeszcze miejsce dla wielu. Zapraszamy więc do wspólnej pracy i przy okazji do wspólnej zabawy. Pracujemy zawsze i z każdym, kto ma za cel wspólne dobro, ze wszystkimi ludźmi dobrej woli.
Będziemy się starali dalej, aby jedność i zgoda panowała między nami tutaj w Belgii, w Europie i na świecie.
Niech żyje Związek nasz !
Niech żyje Polska !
Niech żyje Belgia !
Władysław Pietrzak, prezes Zarządu Głównego ZPB
Władysław Pietrzak
Zmarł 05.02.2014 r. otoczony opieką rodziny i przyjaciół.
Władysław Pietrzak urodził się w Polsce 04.06.1925 r.
W czasie wojny został wywieziony na roboty przymusowe do Niemiec, następnie deportowany do Austrii, przedostaje się do Włoch, gdzie wstępuje do polskiej armii.
W 1947 roku zostaje zdemobilizowany w Anglii i wyjeżdża do Francji, następnie do Belgii.
Życie musiał ułożyć sobie od nowa w Belgii. Dzięki ogromnej pracy i wysiłkowi, dzielnie wspierany przez swoją małżonkę Marthę, potrafili sobie w nowej Ojczyźnie poradzić, również dzięki przyjaźni i pomocy poznanych tutaj nowych przyjaciół, Belgów.
Znana była jego aktywność społeczna i polonijna. Zawsze na sercu leżało mu utrwalanie przyjacielskich więzi między Belgami i Polakami, pokazywanie Polski z jej najlepszych stron. Był osobą znaną w środowisku polonijnym Belgii.
Swoją społeczną aktywność szczególnie przejawiał w Limburgii, gdzie zamieszkiwał. Przyczynił się do powstania domu polskiego „Polonez” w Beringen, szczególnie dbał o naukę języka polskiego młodych pokoleń Polaków, działał w teatrach amatorskich, wieloletni Prezes Związku Polaków w Belgii, oddział Beringen, Prezes Związku Polaków w Belgii, Honorowy Prezes Związku Polaków w Belgii.
Przez wiele lat był prezesem Stowarzyszenia Polskich Kombatantów w Beringen. Ceniliśmy go wszyscy za skromność, bezinteresowność, pogodę ducha, uśmiech i radość zawsze obecne na jego twarzy.
Jego praca i zasługi zostały docenione.
Uhonorowany został Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski – Polonia Restituta przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej.
Uhonorowany Złotym Medalem Prymasowskim „Zasłużony w posłudze dla Kościoła i Narodu”. Odznaczony Krzyżem Czynu Bojowego Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie.
Za zasługi w dbałości o zachowanie pamięci o naszych żołnierzach spoczywających na Polskim Cmentarzu Wojskowym w Lommel otrzymał Złoty Medal Opiekuna Miejsc Pamięci Narodowej.
Odszedł ojciec rodziny, Polak, patriota i społecznik.
Cześć jego pamięci.
ZPB BELGIA
Zwiazek Polakow w Belgii
Union des Polonais de Belgique
L’Union des Polonais de Belgique a été créée en 1923.
C’est une des plus anciennes organisations polonaises en Belgique.
Elle est toujours active dans le Centre, à Charleroi, aujourd’hui dans le Limbourg principalement après avoir regroupé au long de cent années d’existence, des sections dans tout le bassin minier dont le Borinage ,la région de Mons qui a donné plusieurs très célèbres présidents nationaux de ZPB.
La fierté de ses membres issus de la classe ouvrière, le nationalisme fort, l’amour sans limite de la Pologne, a aidé les mineurs polonais des charbonnages de Belgique et leurs familles à garder une vie communautaire , une vie à la polonaise, un peu pas trop comprise par les nouveaux arrivants polonais, une présence, une vie polonaise à l’étranger oubliée par la Pologne et ignorée, déconsidérée par les autorités polonaises à Bruxelles.
Les anciennes associations polonaises en Belgique depuis toujours, maintenant et encore demain se débrouillent ainsi toutes seules.Il ne s’agit pas des cercles Belgo-Polonais qui ont ici en Belgique, d’autres objectifs.
Pietrzak a été une des dernières figures significatives de ZPB.
Son charisme, sa gentillesse, l’intérêt général envers la vieille communauté polonaise et pas du tout des intérêts particuliers comme souvent, le distinguait directement des personnalités polonaises les plus connues.
Il avait admis et puis compris le travail de rassemblement que nous entreprenions à La Louvière dans la région. Réunir les Polonais par-dessus les clivages savamment organisés pour les séparer, démonter les conditionnements qui faisaient que des Polonais de la même rue ne se parlent toujours pas ; se distinguer de l’hégémonie non justifiée de la Mission Catholique Polonaise,une minorité dans la masse de tous les Polonais.
Réorganiser, proposer, petit à petit à côté de ce qui existe ,comme les relations belgo-polonaises, les ensembles Spotkanie et Jasna Woda, la mission catholique polonaise au domaine des Oblats de Marie Immaculée de Ressaix , des possibilités de rencontre pour ceux-là même ,avec la masse de Polonais qui ne participe à rien depuis voilà une quarantaine d’années .
Ne pas les repousser, ne pas les écarter, ne pas les éloigner et à l’inverse les regrouper ensemble et même présenter la Communauté des anciens Polonais telle qu’elle est,aux Nouveaux Polonais de Bruxelles et d’Anvers.
Ce n’était pas dans les habitudes de ZPB ni d’aucune autre association ancienne mais Pietrzak avait admis comme d’autres en coulisse que c’était l’avenir de la Polonia. Il nous aimait bien et venait volontiers avec Martha, chez nous à Bois du Luc, à Morlanwelz, à Ressaix.
Voici encore à sa mémoire, quelques photos que nous garderons en nous souvenant de lui.